Liczba pracujących zmniejszyła się o 8 procent

W październiku ubiegłego roku, na rynku pracy w Islandii zatrudnionych było ok. 8 procent mniej osób niż w tym samym okresie w 2019 roku. Z każdym miesiącem 2020 roku rejestrowano większą liczbę osób bezrobotnych.

We wrześniu ubiegłego roku na islandzkim rynku pracy zatrudnionych było nieco ponad 183 tys. osób, a w październiku niecałe 177 tys. Oznacza to spadek o 2,8 punktu procentowego między miesiącami. Jednak aby zobaczyć jak poważny kryzys na rynku pracy, spowodowany został przez koronawirusa należy porównać dane z 2020 roku z tymi z roku 2019. 

Zgodnie z danymi z Urzędu Statystycznego, liczba zatrudnionych w październiku 2019 roku w porównaniu do 2020, zmniejszyła się o 14 600 czyli o 7,6 punktu proc.

Logi Einarsson, prezes Partii Sojusz/ Samfylkingin, mówi, że bezrobocie wzrosło przed pandemią korony, a obecny kryzys to kryzys nierówności.

Polityk uważa, że kluczem do poprawy sytuacji jest utworzenie nowych miejsc pracy i pomoc w odbudowie małych firm, które w wyniku kryzysu poniosły najwięcej szkód.

W ostatnich miesiącach ruch związkowy naciskał na rząd, aby ten podjął działania w celu zwiększenia liczby miejsc pracy w najbliższych miesiącach. Takie postulaty były prezentowane m.in. przez Konfederację Pracy/ Alþýðusambandið.

Wyniki ankiety, którą przeprowadziły związki pokazują, że kryzys uderzył w najniżej opłacanych pracowników, którzy z powodu epidemii koronawirusa stracili pracę.

Logi mówił, że kryzys dotyka bardziej kobiety niż mężczyzn, dotyka młodych ludzi i osoby obcego pochodzenia.

„Przede wszystkim zwracamy uwagę na to, że konieczne jest zapewnienie aby ci ludzie, będąc bez pracy, mogli przetrwać kryzys. Musimy starać się lepiej. Zwróciliśmy jednak uwagę, że należy stosować zachęty i stwarzać małym firmom możliwości utrzymania się na powierzchni i rozwoju. Jednocześnie musimy dokonać przeglądu sytuacji dotyczącej zatrudnienia w ważnych instytucjach publicznych, gdzie w ostatnim roku byliśmy pozbawieni siły roboczej”- mówił Logi Einarsson.